Gdzie najkorzystniej ulokować zarobione w Niemczech pieniądze ?

Odwieczny problem osób pracujących zagranicą, którzy wracają do Polski z zapasem grosza, a pieniędzy nie chcą przeznaczyć na konsumpcję, a odłożyć na później i na tym jeszcze zarobić.

Dla pracujących w Niemczech zrobiliśmy analizę dla 10.000 Euro. W co najbardziej opłaca się włożyć zarobione zagranicą pieniądze ? Poniżej prezentujemy aktualne wskaźniki opłacalności zainwestowania pieniędzy w kwocie okrągłych 10.000 Euro w czterech różnych  modelach.

Banki chętnie przyjmą nasze oszczędności. Pieniądze zarobione w Niemczech można zawsze wpłacić na konto w banku. Jest to rozwiązanie gwarantujące może nie duże zyski, ale na pewno jest to jedno z bezpiecznych rozwiązań. Banki w Niemczech oferują nam lokaty terminowe z oprocentowaniem rocznym. Przykładowo znane niemieckie banki oferują oprocentowanie na poziomie +2,30% w skali roku, a więc po roku czasu nasze pieniądze w kwocie 10.000 Euro zarobią dla nas 230 Euro i tyle zostanie dopisane do naszego rachunku. Niektóre zagraniczne banki działające w sektorze usług finansowych w Niemczech oferują roczne oprocentowanie na poziomie +3,00%, a zatem zysk po upływie jednego roku wyniesie dla oszczędzającego 300 Euro. Mniejsze banki próbując zdobywać klientów oferują nawet oprocentowanie lokat na poziomie +3,50% w skali roku, co by pozwoliło nam zarobić 350 Euro.

Złoto jest bardzo atrakcyjną formą lokowania pieniędzy, gdyż ci wszyscy, którzy w nie zainwestowali, zarobili naprawdę sporo. Kto na początku 2011 roku kupił złoto za kwotę 10.000 Euro, ten na początku 2012 roku zarobił 1.310 Euro, gdyż wartość złota zakupionego rok wcześniej za 10.000 Euro poszła w górę i po dwunastu miesiącach osiągnęła poziom 11.310 Euro.

Papiery wartościowe emitowane przez niemiecki skarb państwa są bardzo bezpieczną formą lokowania pieniędzy. Federalne papiery wartościowe zakupione na początku 2011 roku za kwotę 10.000 Euro dały zysk na początku 2012 roku w kwocie 660 Euro i ich wartość wzrosła do 10.660 Euro.

Giełda to instrument dla odważnych. Ryzyko związane jest z inwestowaniem pieniędzy na giełdzie i zakupem odpowiednich akcji, tj. takich akcji, których wartość wzrośnie w górę. Wydawałoby się przecież, że moglibyśmy kupić przykładowo akcje dużych i znanych niemieckich przedsiębiorstw notowanych na giełdzie (tzw. DAX skupiający 30 największych niemieckich przedsiębiorstw o najwyższych obrotach) i mamy pewny zysk.  Ale fakty są takie, że za cały rok 2011 akcje spadły średnio o 15%, więc ryzyko dla inwestujących jest duże. Co więcej akcje np. Commerzbank spadły w przeciągu zaledwie roku aż o 71%, więc inwestując w takie akcje nasze 10.000 Euro zostałoby nam z naszych oszczędności w momencie sprzedania akcji zaledwie kwota 2.900 Euro, a nasza strata wyniosłaby 7.100 Euro. Chociaż z drugiej strony trzeba przyznać, że najwyższy wzrost akcji spółki notowanej na giełdzie w stosunku jednego roku wzrósł w 2011r. +29%, co było rekordem giełdowym, a rekordzistą była spółka Merck. Kto odpowiednio wcześnie zainwestowałby w akcje firmy Merck 10.000 Euro, tego zysk w momencie sprzedaży wyniósłby 2.900 Euro. Średni spadek wartości indeksu DAX dla zainwestowanych 10.000 Euro wyniósł w 2011 roku minus 1.310 Euro, a nasze akcje miały średnią wartość już tylko 8.690 Euro.

Źródło:  Krajowy Związek Niemieckich Banków.