Kirchensteuer – niemiecki podatek kościelny jest obowiązkowy !

Pracownicy z Polski, którzy pracują w Niemczech, muszą odprowadzać do niemieckich Urzędów Skarbowych podatek kościelny, jeżeli są osobami wierzącymi. Wielu Polaków podejmując pracę w Niemczech wcale nie przyznaje się do faktu, iż są wierzącymi, licząc na to, że może uda się uniknąć płacenia podatku kościelnego. Jednak jak długo uda się zataić przynależność religijną i co za tym idzie jak długo uda się uniknąć płacenia należnego fiskusowi podatku ?

W momencie podjęcia pracy w Niemczech pracownik musi zadeklarować przynależność religijną. Ten obowiązek dotyczy także pracowników z Polski. Pracodawca musi odnotować, jaką wiarę wyznaje zatrudniany przez niego pracownik i odpowiednią informację przekazuje Urzędowi Skarbowemu w Niemczech. Na tej podstawie od wynagrodzenia osiąganego przez pracownika odprowadza się Kirchensteuer – podatek kościelny. Jeżeli pracownik zadeklarował pracodawcy, że jest wyznania np. rzymsko-katolickiego, to adekwatnie do tego od dochodu pracownika odprowadza się podatek kościelny, a na dokumencie potwierdzającym zatrudnienie (Besondere Lohnsteuerbescheinigung) pojawia się adnotacja o tym fakcie.

Dla niemieckiego fiskusa najważniejszym aspektem branym pod uwagę przy okazji deklarowania przez pracownika z innego kraju Unii Europejskiej (np. z Polski) wyznania religijnego jest to, czy pracownik w kraju swojego pochodzenia jest osobą wierzącą.  A więc w przypadku pracowników z Polski podejmujących pracę w Niemczech decydujące znaczenie ma fakt, że pracownik przed przybyciem do Niemiec był w Polsce wierzącym.

Niektórzy pracownicy przyjeżdżając do pracy do Niemiec celowo zatajają swoje faktyczne wyznanie. Chcą w ten sposób uniknąć płacenia obowiązkowego podatku kościelnego. Wydaje im się błędnie, iż skoro są przykładowo członkami kościoła katolickiego w Polsce, to już nie muszą być członkami kościoła katolickiego w Niemczech. W efekcie pracownicy z Polski widnieją w Niemczech jako osoby niewierzące. Ale to jest sprzeczne z prawem podatkowym.

Sądownictwo finansowe w Niemczech wyraźnie definiuje, kiedy ktoś przynależy do konkretnej wiary.

W przypadku katolików wyznania rzymsko-katolickiego (zdecydowana większość Polaków jest wyznania właśnie rzymsko-katolickiego) uznaje się, że o przynależności do wyznania decyduje chrzest. Jeżeli Polak został ochrzczony w Polsce, to także w Niemczech musi zadeklarować przynależność do wyznania rzymsko-katolickiego.

Sąd Finansowy w Münster wypowiada się w tej kwestii jednoznacznie przy okazji wyroku w sprawie Polaka, który był ochrzczony w Polsce, a mimo tego chciał uniknąć płacenia podatku kościelnego w Niemczech (numer sprawy 4 K 597/10 Ki). Kto został ochrzczony, ten automatycznie jest członkiem kościoła katolickiego na całym świecie. Ochrzczony Polak pracujący w Niemczech musi zatem odprowadzać w Niemczech podatek kościelny.

Wszyscy wierzący katolicy podlegają pod kościół rzymsko-katolicki będący wspólnotą ogólnoświatową, a głową kościoła katolickiego jest papież mający siedzibę w Watykanie. W związku z tym nie ma rozgraniczenia, że ktoś jest katolikiem tylko w Polsce, a np. w Niemczech już nie. Katolikiem jest się na całym świecie, gdyż wiara katolicka obejmuje swoim zasięgiem cały świat. Zatem kto jest katolikiem w Polsce (bo został ochrzczony), ten także musi być katolikiem w Niemczech. A to wiąże się w Niemczech z płaceniem obowiązkowego podatku na rzecz kościoła. Taka jest wiążąca interpretacja Sądu.

Dla pracowników z Polski, którzy zostali w Polsce ochrzczeni, a w momencie podjęcia pracy w Niemczech nie zadeklarowali, że są wyznania rzymsko-katolickiego, pojawia się bardzo duży problem.

Gdyby niemiecki Kirchensteueramt (Kościelny Urząd Podatkowy) bądź też niemiecki Urząd Skarbowy wystosował zapytanie do polskiej parafii lub diecezji o to, czy dany pracownik podany z imienia i nazwiska przyjął w Polsce chrzest, a odpowiedź byłaby pozytywna, że TAK – chrzest przyjął, to niemieckie władze skarbowe nakazałyby zapłacenie pracownikowi podatku kościelnego wstecz za wszystkie lata pracy i to począwszy od pierwszego miesiąca zatrudnienia w Niemczech.

Żeby nie płacić w Niemczech podatku kościelnego, to należałoby wystąpić oficjalnie z kościoła rzymsko-katolickiego i odpowiedni wniosek złożyć w Polsce – najlepiej w tej parafii, w której był przyjmowany chrzest. Dopiero wtedy uniknie się obowiązku płacenia Kirchensteuer. Jednak tak długo jak pracownik widnieje w aktach kościelnych jako członek należący do kościoła katolickiego w jakimkolwiek kraju na świecie, tak długo musi odprowadzać w Niemczech podatek kościelny.

Aby uniknąć niepotrzebnych kłopotów związanych z płaceniem bieżącego oraz zaległego podatku kościelnego, należy w momencie podjęcia w pracy w Niemczech zgłosić przynależność religijną zgodnie z prawdą i stanem faktycznym mając na uwadze, iż według przepisów podatkowych o przynależności do kościoła rzymsko-katolickiego decyduje fakt przyjęcia chrztu.

Pracownicy z Polski absolutnie nie powinni bać się płacenia podatku kościelnego w Niemczech, gdyż mogą się ubiegać o jego zwrot. Jednak zatajanie przynależności religijnej jest sprzeczne z prawem, a kto zataił swoją wiarę, ten w przypadku wyjścia sprawy na jaw (np. w momencie zapytania urzędu o fakt przyjęcia chrztu) musi liczyć się z zapłaceniem wstecz należnego podatku.

Źródło: Sąd Finansowy w Münster.