Zarobki Polaków w branży budowlanej

Dlaczego w branży budowlanej tak mało się zarabia? Powodem tego jest złe kalkulowanie ofert i brak dokumentów gwarantujących odpowiednio wysokie stawki wynagradzania przez niemieckich zleceniodawców.

Nie zawsze opłaca się podejmować pracę lub zlecenia w branży budowlanej. Polak pracujący w Niemczech na budowie otrzymuje najczęściej ustawowo najniższą krajową. Pracownika nie mającego nostryfikowanego dyplomu traktuje się w Niemczech jako osobę nie wykwalifikowaną, nie mającą odpowiednich uprawnień oraz doświadczenia w swym fachu. Przyczynia się to do otrzymania znacznie niższej pensji niż w przypadku zatrudnionego pracownika posiadającego potwierdzone kwalifikacje. Sytuacji tej nie zmieni nawet fakt, iż polski budowlaniec wykonuje tą samą pracę, co jego niemiecki kolega.

Polak będzie zarabiał dopiero wtedy tyle samo co Niemiec, gdy swój polski dyplom przepisze na niemiecki.

Budowlańcy z Polski z dużym doświadczeniem w swoim fachu i odpowiednimi papierami powinni spodziewać się kompleksowej i atrakcyjnej oferty, która zapewni im nie tylko dobrze płatną pracę, ale również zakwaterowanie w pobliżu miejsca zatrudnienia. Nie da się ukryć, iż w tej chwili wielu Polaków podejmujących pracę w Niemczech zmuszonych jest do szukania mieszkania na własną rękę i otrzymuje tylko najniższe wynagrodzenie. Wcale tak nie musi być!

Co jest przyczyną niskich stawek w branży budowlanej w Niemczech?

Rentowność sprzedaży w branży budowlanej  wynosi od 1% do 4%. Przedsiębiorstwo budowlane osiąga niewielkie zyski wszystkich osób zaangażowanych w budowę. Jednocześnie firmy budowlane muszą wziąć na swoje barki większość ryzyka finansowego. Spodziewany zysk w wysokości od 1% do 4% powoduje, że przy najmniejszym błędzie (np. kara finansowa, przedłużenie terminu wykonania prac, poprawki, itd.) rosną koszty związane z wykonaniem zlecenia, co w ostatecznym rachunku może spowodować, że wykonawca usługi nic nie zarobi na zleceniu, a może nawet do niego dopłaci! Skoro rentowność jest tak niska, to nie ma za bardzo z czego płacić wysokich stawek pracownikom lub podwykonawcom. Najczęściej są to bardzo nisko skalkulowane stawki.

Na czym można świetnie zarobić w branży budowlanej w Niemczech?

Poniżej przedstawiamy jeden ze sprawdzonych modeli zarabiania w Niemczech naprawdę dużych pieniędzy na usługach budowlanych.

Firmy budowlane zaczęły budować domy wielorodzinne (najczęściej 4-rodzinne, co stało się w Niemczech bardzo popularne) i sprzedawać mieszkania jako mieszkania własnościowe. To jest sedno sprawy.

Po sprzedaży wybudowanych mieszkań warto rozejrzeć się w Niemczech za wolnymi działkami w okolicy, w której poszukuje się mieszkań. Za zarobione pieniądze warto kupić grunt i ponownie zacząć budowę domu 4-rodzinnego, którego mieszkania także się sprzeda. Po czasie można budować lokale mieszkalne z 30-40 mieszkaniami na obszarach, w których możemy być pewni, że apartamenty znajdą nabywców. Wymóg jest taki, by dogodnie można było dotrzeć do działki, a nabywca miał zaplecze finansowe.

Największe szanse na tego typu interesy są w aglomeracji Frankfurt/Taunus, ale także w Bawarii oraz Badenii-Wirtembergii. Tu zarabia się porządne pieniądze, a mieszkania są zwykle już sprzedane przed ich ukończeniem. Poza tym firma budowlana powinna mieć agencję nieruchomości, która sprzedaje mieszkania w jej imieniu.

Oczywiście, że przy tym interesie (jak zresztą w każdym poważnym interesie) trzeba na początku dużo, naprawdę dużo energii i samozaparcia, aby rozwiązać wszystkie problemy, które nieuchronnie się pojawiają (np. załatwianie formalności w urzędach budowlanych). Warto zacząć od drobnych spraw, a następnie powoli rozwijać działalność. W ten sposób w ciągu kilku lat można zostać milionerem. To dla Państwa  sugestia, jak można zarobić dużo pieniędzy w branży budowlanej.

Jakie problemy sprawia kalkulacja kosztów w branży budowlanej?

W branży budowlanej przyjęło się, że pod płaszczykiem oferty ukryta jest zawikłana metoda wyceny tzw. rachunek rozłożenia ceny, rachunek kosztów rozliczenia lub pełna kalkulacja kosztów, które nie mają miejsca dla elementów rynkowych przy kształtowaniu ceny. Ponadto takie praktyki rachunku kosztów nie mają nic wspólnego z pokrywaniem kosztów bazujących na konkurencyjnej gospodarce rynkowej. Symulują one wyłącznie pokrywające koszty. Takie ceny są na ogół zbyt wysokie.

Jeśli zatem firma budowlana chciałaby w oparciu o pełną kalkulację kosztów wyznaczyć i osiągnąć pokrywające koszty, to musiałaby z powodu niewielkiego popytu budowlanego podwyższyć dodatkowe stawki istniejących kosztów pośrednich przy niewielkim użytkowaniu wydajności i tym samym zwiększyć ceny. Odwrotnie, przy wysokim wykorzystaniu zdolności produkcyjnej może to obniżyć ceny.

Czemu służą pokrywające koszty w przypadku, gdy nie została wzięta pod uwagę rynkowa orientacja przy maksymalnej granicy ceny? Otóż przy kalkulowaniu cen w branży budowlanej trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników nie znanych z Polski – są nimi min.: stawki wynagrodzenia minimalnego, wysokie kary finansowe, skomplikowany system rozliczeń w branży budowlanej, koszty urlopów, itd.

Jaka z tego korzyść dla firmy, gdy w obliczeniach rozłożyła wszystkie rzekome koszty, a nawet ryzyko i zysk, a ceny w ten sposób są zbyt wysokie i dlatego nie pojawiają się zlecenia, ponieważ konkurenci korzystniej oferują? Wiele możliwości daje delegowanie pracowników z polskiej firmy budowlanej na budowę do Niemiec, gdyż ubezpieczenie społeczne, a także podatek dochodowy od wynagrodzeń pracowników może być przez pewnien czas odprowadzany w Polsce, co oznacza o wiele niższe stawki składek i podatków. To z kolei pozwala firmie budowlanej zarobić na zleceniu.

Gdzie szukają pracy budowlańcy z Polski?

Z informacji płynących z Niemiec na temat polskich pracowników pracujących na budowach wynika, iż sami zainteresowani pracą w krajach niemieckojęzycznych kierują się w stronę Austrii i Szwajcarii, ponieważ tam jest spory niedobór pracowników budowlanych, a branża budowlana (szczególnie w Szwajcarii) rozkwita. Pracodawcy z tych państw oferują polskim budowlańcom często dużo lepsze warunki zatrudnienia niż firmy z Niemiec. Jednak trzeba zdać sobie sprawę z tego, że również w Niemczech można osiągnąć poziom zarobków oferowany w Austrii. Trzeba jednak wykazać się sprytem. Przede wszystkim trzeba uzyskać w Niemczech potwierdzenie uprawnień zawodowych nabytych w Polsce. Bez tego papierka wszelkie starania o wyższą stawkę stają się bezskuteczne.

Inaczej sytuacja przedstawia się w Szwajcarii, gdzie proponowane zarobki są dużo wyższe, a pracodawca chętnie współdziała w formalnościach dotyczących legalnego pobytu bądź zameldowania. Przyjęło się, iż polscy budowlańcy decydujący się na pracę w Szwajcarii otrzymują 30 franków na godzinę. W przeliczeniu na polską walutę, daje wynik ok. 120 zł na godzinę. O tak wysokich zarobkach w Niemczech z podobną stawką, zatrudnieni w branży budowlanej mogą jedynie pomarzyć.  W przeciwieństwie do naszych zachodnich sąsiadów, szukanie w Szwajcarii pracy na własną rękę, mija się z celem. Większość firm decydujących się na zatrudnienie obcokrajowców korzysta wyłącznie z miejscowych agencji i urzędów pracy, które przy rekrutacji pracowników podejmują współpracę z polskimi biurami i agencjami. Kolejnym atrakcyjnym rynkiem pracy dla budowlańców okazuje się Austria. W ofercie skierowanej do obcokrajowców można znaleźć m.in. wysokie stawki oraz atrakcyjne warunki zatrudnienia, wraz z zapewnieniem zakwaterowania. Pracodawcy w Austrii w zamian oczekują wysokich kwalifikacji zawodowych oraz posługiwania się biegle językiem niemieckim w zależności od wykonywanego stanowiska bądź miejsca pracy. W Austrii poszukuje się głównie malarzy, stolarzy oraz fachowców i specjalistów związanych z montażem np.: drzwi, kuchni, okien, rolet, instalacji przeciwsłonecznych i gazowych oraz wyposażenia wnętrz. Oferowane stawki zazębiają się w granicy ok. 11 euro na godzinę. Wraz z otrzymaniem dodatków i gratyfikacji bądź premii można zarobić ok. 1600 euro miesięcznie. Pracodawca zazwyczaj zapewnia takiemu pracownikowi zakwaterowanie, które ówcześnie opłaca pracownik z góry bądź należność jest miesięcznie ściągana z wynagrodzenia. Liczy się, że jest to wydatek rzędu 250-350 euro miesięcznie. Do pracy potrzeba również pracowników budowlanych oraz dekarzy, których stawki sięgają zazwyczaj w przedziale od 12 do 14 euro na godzinę. Wielu budowlańców z Polski, posiadających zatrudnienie w Austrii przez tamtejsze agencje i urzędy pracy, zajmuje się też montażem budynków na sucho (z elementów prefabrykowanych bez użycia zaprawy) m.in. podwieszaniem sufitów, stawianiem ścian z płyt kartonowo–gipsowych oraz kładzeniem elewacji i płytek.

Jednak przed wyjazdem do Austrii trzeba zadać sobie pytanie, czy takiej samej stawki nie można osiągnąć w Niemczech? Oczywiście, że tak, jednak kluczowe znaczenie będą miały dyplomy i świadectwa. Warto, by zostały one uznane w Niemczech. Dzięki temu pracownik z Polski będzie zarabiał dokładnie tyle samo co jego kolega Niemiec.

Źródło: informacje własne, informacje branżowe, informacje prasowe. aboutpixel.de / T-Träger © Rolf Bork.