Niemieckie banki płacą za otwarcie konta

Pracownicy z Polski otrzymają dodatkowe pieniądze za otwarcie konta w Niemczech, które służyć będzie do otrzymywania comiesięcznego wynagrodzenia, comiesięcznego Kindergeld oraz corocznego zwrotu podatku.

Commerzbank płaci nowym klientom (w tym również Polakom) za otwarcie bieżącego konta aż 50 Euro. Co więcej, utrzymywanie tego konta jest bezpłatne, zatem Polak zarabia te pieniądze na czysto.

Aby otrzymać 50 Euro wystarczy założyć w Commerzbank bezpłatne konto, a po okresie 3 miesięcy bank wpłaca na nasze konto pieniądze w wyżej określonej kwocie. Warunek jaki trzeba spełnić, to miesięcznie na nasze konto musi wpływać min. 1.200 Euro, a więc wystarczy, że pracodawca będzie nam przelewał na konto wynagrodzenie za pracę, a Kasa Rodzinna pieniądze z tytułu zasiłku rodzinnego. Łącznie będzie to z pewnością ponad 1.200 Euro, więc większość Polaków pracujących w Niemczech spełni ten warunek. Oczywiście wynagrodzenie za pracę oraz Kindergeld wpływające na konto nie zostaną w żaden sposób uszczuplone i pozostaną tak samo wysokie, gdyż jak już wspomnieliśmy prowadzenie konta jest bezpłatne, tj. bank nie pobiera żadnych opłat za utrzymywanie konta, przelewy są darmowe, zlecenia stałych przelewów są również za darmo, wypłata gotówki w bankomatach odbywa się także za darmo (do dyspozycji klientów banku jest 9.000 bankomatów), a do tego karta kredytowa też jest za darmo.

Polskim pracownikom pracującym w Niemczech bardziej opłaca się posiadanie konta w Niemczech, aniżeli w Polsce. Nie dość, że polskie banki pobierają duże opłaty za przelewy przychodzące z zagranicy, to jeszcze na dodatek realizacja przelewu trwa najczęściej kilka dni. Niemcy oferują darmowe konta i na dodatek jeszcze płacą za nie klientom pieniądze.

Opracowanie własne na podstawie informacji Commerzbank Frankfurt.

Porównanie ofert niemieckich banków dla osób pracujących i otrzymujących zwrot podatku

Konto w Niemczech przydaje się, aby otrzymać na nie zwrot podatku, wynagrodzenie pracownicze, comiesięczny zasiłek rodzinny Kindergeld, czy też jakiekolwiek świadczenie socjalne. Ponadto jest potrzebne nie tylko zatrudnionym na terenie Niemiec pracownikom, ale także tym wszystkim osobom, które w Niemczech prowadzą działalność gospodarczą.

Do grupy największych, najlepszych i najbardziej znanych instytucji bankowych w Niemczech należą Sparkasse i Deutsche Bank. Z uwagi na dobrą dostępność placówek i bankomatów tychże banków warto chociażby z tego powodu zastanowić się nad otwarciem konta w którymś z nich. Tylko w którym ? Zobaczmy zatem co bardziej opłaca się pracownikowi z Polski zatrudnionemu w Niemczech.

Sparkasse posiada na terenie Niemiec 429 filii bankowych oraz 25.000 bankomatów, które są dostępne 24h na dobę. Pracownikom zatrudnionym w Niemczech opłaca się najbardziej otwarcie bieżącego rachunku bankowego. Koszt miesięcznego utrzymania Girokonto waha się w granicach od 2,90 Euro, przez 3,50 Euro, po 5,90 Euro. Wpłaty i wypłaty pieniędzy są najczęściej objęte już ofertą i nie trzeba za nie dodatkowo płacić. Jeżeli chcemy dokonać przelewu przy pomocy telefonicznej dyspozycji, to w droższej opcji przelewy są gratis, a w tańszych opcjach musimy za każdy przelew dodatkowo płacić między 1,50 Euro a 30 Centów. Wyciąg bankowy przysłany na adres drogą pocztową w droższej opcji też już jest zawarty w cenie, a w tańszych kosztuje ok. 1 Euro.

Deutsche Bank posiada ponad 35.000 bankomatów w ponad 30 krajach (z czego 9.000 w Niemczech), z których można gotówkę wypłacić za darmo. 850.000 dalszych bankomatów jest dostępnych na całym świecie, ale korzystanie z nich jest już odpłatne. Koszt prowadzenia konta w Niemczech waha się od 4,99 Euro w przypadku konta rodzinnego, po 9,99 Euro za konto osobiste. Przelewy zarówno w dyspozycji telefonicznej, jak i bankowość internetowa, są zawarte w cenie. Niektóre oferty Deutsche Bank wymagają jednak opłacenia 1,50 Euro dodatkowo za wyciąg bankowy przesłany pocztą. Ale za to można wyhandlować dla siebie bonus rodzinny i wtedy konto kosztuje miesięcznie już tylko 2,49 Euro. Co więcej, koszt przelewu do innego kraju UE (np. do Polski) kosztuje 1,50 Euro.

Zarówno Sparkasse, jak i Deutsche Bank, oferują darmowe prowadzenie konta dla osób młodych, studentów, uczniów, więc im tak naprawdę najbardziej opłaca się posiadanie konta w Niemczech.

Jeżeli ktoś potrzebuje konto tylko do celów otrzymania przelewu zwrotu podatku, to powinien wyszukać najtańszej dla siebie oferty w lokalnych placówkach banków. Kto jednak wykorzystuje konto w szerszym zakresie i co miesiąc otrzymuje wynagrodzenie, Kindergeld oraz dokonuje przelewów do Polski i podczas odwiedzin Polski korzysta z bankomatów, to wydaje się, że nieco lepszą ofertą dysponuje Deutsche Bank.

Opracowanie własne na podstawie danych instytucji bankowych.

Wzrost dochodów pracowników i firm w Niemczech

Praca najemna oraz działalność gospodarcza w Niemczech coraz bardziej się opłacają. Wyjeżdżający z Polski w celach zarobkowych do Niemiec zarabiają coraz więcej pieniędzy. Tendencja wzrostowa dotyczy zarówno pracowników, przedsiębiorców, jak i osób mieszkających w Niemczech. Wzrost finansów obejmuje także pracowników z Polski.

O atrakcyjności stawek oferowanych za pracę  podejmowaną w Niemczech niech poświadczy procentowy wzrost w ostatnich latach wynagrodzenia pracowniczego. Weźmy pod uwagę tylko okres przypadający na lata 2008-2011. Wzrost zarobków pracowników zatrudnionych w Niemczech rósł w następujący sposób:

W roku 2008 nastąpił wzrost zarobków o +3,6%, w roku 2009 już tylko o +0,1%, ale wtedy Niemcy odczuwały skutki ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego. Natomiast w 2010 roku zarobki poszły w górę o +2,5%. Rekordowo wysoki wzrost wynagrodzeń płaconych w Niemczech przypadł na okres prosperity niemieckiej gospodarki, a więc na rok 2011 i wyniósł aż  +4,5%.

W przypadku przedsiębiorców działających w Niemczech nie za dobrze wyglądały lata 2008-2009, gdyż dochody firm spadły odpowiednio o – 3,7% oraz – 13,5%. Powodem stanu rzeczy był w/w kryzys gospodarczy. Natomiast wzrost dochodów bardzo poprawił się w roku 2010, a firmy zanotowały większe dochody o +10,5%. Choć w roku 2011 dochody firm działających w Niemczech wzrosły już tylko o +1,5%, to jednak dochód firm był bardzo stabilny. Z drugiej zaś strony w 2011 roku firmy w Niemczech sporo inwestowały. Wypracowany dochód umożliwił dodatkowy rozwój firm.

Gospodarstwa domowe odnotowały wzrost dochodów o  +2,7% w roku 2008, a w roku kryzysowym 2009 spadek dochodów o – 0,7%. W roku 2010 dochody wzrosły o +2,9%, a w roku 2011 o kolejne +3,3%.

Prognozy na najbliższe lata są tak dobre, że z całą pewnością można stwierdzić, iż w najbliższym czasie będzie się w Niemczech nadal opłacało zarówno pracować, jak i podejmować działalność.

Źródło: Na podstawie danych Urzędu Statystycznego.

Gdzie najkorzystniej ulokować zarobione w Niemczech pieniądze ?

Odwieczny problem osób pracujących zagranicą, którzy wracają do Polski z zapasem grosza, a pieniędzy nie chcą przeznaczyć na konsumpcję, a odłożyć na później i na tym jeszcze zarobić.

Dla pracujących w Niemczech zrobiliśmy analizę dla 10.000 Euro. W co najbardziej opłaca się włożyć zarobione zagranicą pieniądze ? Poniżej prezentujemy aktualne wskaźniki opłacalności zainwestowania pieniędzy w kwocie okrągłych 10.000 Euro w czterech różnych  modelach.

Banki chętnie przyjmą nasze oszczędności. Pieniądze zarobione w Niemczech można zawsze wpłacić na konto w banku. Jest to rozwiązanie gwarantujące może nie duże zyski, ale na pewno jest to jedno z bezpiecznych rozwiązań. Banki w Niemczech oferują nam lokaty terminowe z oprocentowaniem rocznym. Przykładowo znane niemieckie banki oferują oprocentowanie na poziomie +2,30% w skali roku, a więc po roku czasu nasze pieniądze w kwocie 10.000 Euro zarobią dla nas 230 Euro i tyle zostanie dopisane do naszego rachunku. Niektóre zagraniczne banki działające w sektorze usług finansowych w Niemczech oferują roczne oprocentowanie na poziomie +3,00%, a zatem zysk po upływie jednego roku wyniesie dla oszczędzającego 300 Euro. Mniejsze banki próbując zdobywać klientów oferują nawet oprocentowanie lokat na poziomie +3,50% w skali roku, co by pozwoliło nam zarobić 350 Euro.

Złoto jest bardzo atrakcyjną formą lokowania pieniędzy, gdyż ci wszyscy, którzy w nie zainwestowali, zarobili naprawdę sporo. Kto na początku 2011 roku kupił złoto za kwotę 10.000 Euro, ten na początku 2012 roku zarobił 1.310 Euro, gdyż wartość złota zakupionego rok wcześniej za 10.000 Euro poszła w górę i po dwunastu miesiącach osiągnęła poziom 11.310 Euro.

Papiery wartościowe emitowane przez niemiecki skarb państwa są bardzo bezpieczną formą lokowania pieniędzy. Federalne papiery wartościowe zakupione na początku 2011 roku za kwotę 10.000 Euro dały zysk na początku 2012 roku w kwocie 660 Euro i ich wartość wzrosła do 10.660 Euro.

Giełda to instrument dla odważnych. Ryzyko związane jest z inwestowaniem pieniędzy na giełdzie i zakupem odpowiednich akcji, tj. takich akcji, których wartość wzrośnie w górę. Wydawałoby się przecież, że moglibyśmy kupić przykładowo akcje dużych i znanych niemieckich przedsiębiorstw notowanych na giełdzie (tzw. DAX skupiający 30 największych niemieckich przedsiębiorstw o najwyższych obrotach) i mamy pewny zysk.  Ale fakty są takie, że za cały rok 2011 akcje spadły średnio o 15%, więc ryzyko dla inwestujących jest duże. Co więcej akcje np. Commerzbank spadły w przeciągu zaledwie roku aż o 71%, więc inwestując w takie akcje nasze 10.000 Euro zostałoby nam z naszych oszczędności w momencie sprzedania akcji zaledwie kwota 2.900 Euro, a nasza strata wyniosłaby 7.100 Euro. Chociaż z drugiej strony trzeba przyznać, że najwyższy wzrost akcji spółki notowanej na giełdzie w stosunku jednego roku wzrósł w 2011r. +29%, co było rekordem giełdowym, a rekordzistą była spółka Merck. Kto odpowiednio wcześnie zainwestowałby w akcje firmy Merck 10.000 Euro, tego zysk w momencie sprzedaży wyniósłby 2.900 Euro. Średni spadek wartości indeksu DAX dla zainwestowanych 10.000 Euro wyniósł w 2011 roku minus 1.310 Euro, a nasze akcje miały średnią wartość już tylko 8.690 Euro.

Źródło:  Krajowy Związek Niemieckich Banków.

Które banki w Niemczech oferują najwyższe oprocentowanie ?

Konto bankowe w Niemczech posiada niemal każdy pracownik zatrudniony na terenie Niemiec, jak i każdy przedsiębiorca posiadający tam firmę. W dzisiejszych czasach brak konta utrudnia funkcjonowanie w społeczeństwie, gdyż na konto wpływają pieniądze z tytułu wynagrodzenia, zwrotu podatku, jak i wszelkie należności. Z drugiej zaś strony posiadając własne konto bankowe płacimy z niego nasze rachunki. Ponadto konto bankowe zapewnia nam przejrzystość wpływów i wydatków. Największą bolączką osób, które dopiero co podjęły zatrudnienie lub działalność w Niemczech jest wybór odpowiedniego banku, w którym to warto otworzyć konto. Instytucje bankowe oferują cały wachlarz różnych produktów finansowych co powoduje, że potencjalny klient banku może czuć się zagubiony wśród różnorodności ofert na rynku usług bankowych. Podejmując decyzję o otwarciu bieżącego rachunku bankowego w którymkolwiek banku kierujemy się najczęściej dwoma kryteriami. Po pierwsze kalkulujemy, ile będzie nas kosztowało miesięcznie oraz rocznie prowadzenia konta. Po drugiej szukamy takiego banku, który zapewni nam najwyższe z możliwych oprocentowanie naszych pieniędzy. Oczywiście, że takie dodatkowe czynniki jak to, jaka suma pieniędzy pojawi się na koncie po jego otwarciu, bądź też planowana częstotliwość dokonywania operacji bankowych (przelewy wchodzące i przelewy wychodzące), w jakiś sposób kształtują nasze tendencje i są w stanie nas ukierunkować.

Aby osobom otwierającym konto w banku w Niemczech ułatwić nieco orientację wśród gąszczu produktów bankowych oferowanych w ramach prowadzenia bieżącego rachunku bankowego, prezentujemy poniżej ogólne warunki prowadzenia konta w poszczególnych bankach, jak i ewentualne koszty prowadzenia takiego konta. W kalkulacji założyliśmy, że na bieżącym rachunku bankowym znajduje się 1.000 Euro, a oprocentowanie środków finansowych następuje w cyklu miesięcznym.

Porównanie wybranych bieżących rachunków bankowych w Niemczech:

DKB Deutsche Kreditbank: nazwa produktu DKB Cash, koszt prowadzenia konta 0,00 Euro, oprocentowanie 0,42%, zysk miesięczny 0,42 Euro.
Wüstenrot: nazwa produktu Top Giro, koszt prowadzenia konta 0,00 Euro, oprocentowanie 0,28%, zysk miesięczny 0,28 Euro.  
ING DiBa: nazwa produktu Girokonto , koszt prowadzenia konta 0,00 Euro, oprocentowanie 0,00% , zysk miesięczny 0,00 Euro.
NetBank: nazwa produktu GiroLoyal, koszt prowadzenia konta 1,67 Euro, oprocentowanie 1,33%, koszty miesięczne 0,33 Euro.  
Volkswagen Bank direct: nazwa produktu Girokonto, koszt prowadzenia konta 1,67 Euro, oprocentowanie 0,42%, koszty miesięczne 1,25 Euro.  
Norisbank: nazwa produktu Top-Girokonto, koszt prowadzenia konta 1,95%, oprocentowanie 0,00%, koszty miesięczne 1,95 Euro.  
Sparda-Bank München: nazwa produktu Sparda Giro Online, koszt prowadzenia konta 1,95 Euro, oprocentowanie 0,00% , koszty miesięczne 1,95 Euro.  
DAB Bank: nazwa produktu DAB Girokonto, koszt prowadzenia konta 2,78 Euro, oprocentowanie 0,08%, koszty miesięczne 2,70 Euro.   
Stadtsparkasse Düsseldorf: nazwa produktu Vorteilskonto Pur , koszt prowadzenia konta 3,45 Euro, oprocentowanie 0,00%, koszty miesięczne 3,45 Euro.  
Sparkasse Hannover: nazwa produktu Giro de, koszt prowadzenia konta 3,62 Euro, oprocentowanie 0,00%, koszty miesięczne 3,62 Euro.

Źródło: FMH.

10 lat obowiązywania waluty Euro – porównanie cen w DM i EUR

Waluta Euro ma już 10 okrągłych lat. Wprowadzono ją w Niemczech, tak jak i w większości krajów Unii Europejskiej, w dniu 1 styczeń 2002 roku. Wiele osób zarabiających i kupujących w Euro narzeka, że po wprowadzeniu tej waluty wszędzie zrobiło się drogo.  Co dało wprowadzenie Euro w Niemczech i czy faktycznie od tego czasu wszystko tak mocno podrożało, jak to sobie przedstawiamy ?

Niemiecka Marka (Deutsche Mark) nie jest już od 10 lat walutą obowiązującą w Niemczech. Jednak wiele osób pracujących w Niemczech od wielu lat z rozrzewnieniem wspomina stare dobre czasy, kiedy zarabiało się jeszcze w markach, a przywożąc je do Polski można było za nie kupić przysłowiowe „pół wsi”.  W wielu osobach, zarówno w Niemcach, jak i w Polakach, powstało przekonanie, że kiedy obowiązywały jeszcze marki, to wszystko było tańsze. Jednak statystyki pokazują coś innego. Tylko część produktów stała się droższa po wprowadzeniu Euro, natomiast o dziwo niektóre ceny wcale nie poszły w górę.

Odkąd wprowadzono w 2002 roku Euro, to w Niemczech odnotowywano podwyżki cen o 1,6% w stosunku rocznym. Natomiast jeszcze za czasów obowiązywania DM wzrost cen kształtował się na poziomie 2,6% rocznie. Jak widzimy, ceny ponad dziesięć lat temu rosły szybciej niż teraz i to średnio o 1% rocznie. Czyżby przekonanie o tym, że za czasów obowiązywania Niemieckiej Marki było faktycznie taniej ? Odpowiadając na to pytanie należy szczególną uwagę zwrócić na produkty i surowce, które faktycznie podrożały po wprowadzeniu Euro, a są to min. opał, paliwo i żywność. To właśnie wyższe ceny opału, paliwa i żywności, a więc rzeczy niezbędnych do życia każdemu człowiekowi  powodują, iż ludzie nadal uważają, że za czasów DM było taniej. Dodatkowo drożejące paliwo powoduje reakcję łańcuchową i wraz z podwyżką paliwa rosną koszty transportu, a więc i produktów, które są transportowane.

Ceny paliwa w ciągu 10 lat od wprowadzenia Euro zwiększyły się o 85%. Ceny prądu w tym samym czasie, a więc pomiędzy 31.12.2001 a 31.12.2001 zwiększyły się o 66%.

Po dziesięcioleciu obowiązywania Euro widać wyraźnie wzrost cen w restauracjach niemieckich. Te zwiększyły się w przedziale od 40% do 100% w zależności od lokalu gastronomicznego.

Po wprowadzeniu Euro w Niemczech zwiększyły się z całą pewnością obciążenia podatkowe. Najlepszym przykładem na to jest podwyżka niemieckiego podatku VAT w roku 2007 ze stawki 16% na 19%. Tę podwyżkę odczuli wszyscy w Niemczech, zarówno tam pracujący, jak również i konsumenci.

Na czym natomiast zyskaliśmy po wprowadzeniu Euro w Niemczech ?

Ceny najmu mieszkań wzrosły w ostatnich 10 latach o 12%, więc przynajmniej w tym przypadku nie odnotowaliśmy szaleńczego wzrostu w górę. Za to pomiędzy rokiem 1991 a 2001 ceny wynajmu mieszkań w Niemczech zwiększyły się o 40%.  Zatem pierwszy plus dla Euro.

Przede wszystkim wzrósł jednak export towarów z Niemiec, gdyż cały świat podąża za modą na towary „made in Germany”. To co niemieckie, to jest dziś synonimem niezawodności i luksusu, a właśnie takich produktów szukają konsumenci na całym świecie. Waluta Euro przyczyniła się do tego, że zarówno łatwiej exportować w obrębie Unii Europejskiej, jak i poza nią. Niemieckie firmy wykorzystały to perfekcyjnie.

Reasumując: dla pracowników wprowadzenie Euro spowodowało mimo wszystko wzrost cen, natomiast dla przedsiębiorców stworzyło świetne perspektywy handlu międzynarodowego.

Źródło: Instytut Badania Prognoz.

Opłaty za wyciągi bankowe

Posiadanie konta bankowego w Niemczech stało się dla wielu Polaków standardem. Osoby prowadzące w Niemczech działalność gospodarczą są wręcz zobligowane do tego, aby w niemieckiej instytucji bankowej posiadać rachunek bankowy.  Osoby zatrudnione w Niemczech powinny mieć generalnie konto w Niemczech, na które pracodawca powinien przelewać pieniądze w ramach wynagrodzenia. Ale konto w którymś z niemieckich banków może mieć przecież teoretycznie każdy Polak, jeżeli tylko wyrazi wolę, że chce takowe mieć. 

Generalnie prowadzenie bieżącego rachunku (Girokonto) jest odpłatne. Ceny za miesięczną obsługę konta sięgają nawet 6 Euro, przy czym wszystko zależy od tego, jaki to bank, jaki rodzaj konta i jakie warunki umowy. Szczególnie w przypadku zawieranych umów z instytucją bankową w Niemczech należy bardzo dokładnie zapoznać się z parafowanymi paragrafami umowy, gdyż to właśnie w umowie z bankiem są zawarte szczegółowe warunki współpracy w ramach świadczenia usługi bankowej. I tak może się przecież okazać, że prowadzenie konta jest związane z dodatkowymi kosztami w postaci opłat. Przykładowo niektóre umowy zawierane w przeszłości przez Deutsche Bank w Niemczech zawierały zapis, iż klient banku regularnie otrzymuje – chcąc czy nie chcąc – wyciągi bankowe, za które należy dodatkowo zapłacić. Działo się to w tym przypadku, gdy klient w przeciągu 30 dni sam nie pobrał wyciągu bankowego. Wtedy Deutsche Bank tradycyjną drogą pocztową wysyłał swoim klientom w kopercie wyciągi bankowe za okres ostatnich 30 dni. Za tę usługę Deutsche Bank pobierał opłatę 1,94 Euro.

Takie działanie nie jest jednak zgodne z prawem, bowiem niemieckie instytucje bankowe nie mogą pobierać opłat od swoich klientów za wyciągi bankowe, których klient wyraźnie nie zamówił. Niniejszym pobieranie opłat jak to miało miejsce w przypadku Deutsche Bank jest bezpodstawne. Dlatego ci wszyscy, którzy w Niemczech posiadają konta bankowe powinni pamiętać, iż jeśli nie zamawiali drogą pocztową wyciągów bankowych, to nie muszą za nie płacić – i to nawet wtedy, gdyby bank, w którym posiadają konto, sam im wysłał stosowne pismo zawierające historię operacji bankowych.

Źródło: Sąd Krajowy we Frankfurcie nad Menem.

Kondycja finansowa niemieckich banków

Nie wszystkie niemieckie banki są w dobrej kondycji finansowej. Sytuacja finansowa banków wskazuje, że brakuje im własnego kapitału. Czarne chmury zbierają się przede wszystkim nad Commerzbank AG z Frankfurtu nad Menem, któremu brakuje aż 5 miliardów Euro. Jest to ogromna dziura w kapitale. Commerzbank to zbyt duża i ważna instytucja finansowa, aby na jej kłopoty nie pozostał obojętny niemiecki rynek finansowy.

Należy przyznać, że pozostałe niemieckie banki wcale nie są w dużo lepszej kondycji finansowej. Na dzień dzisiejszy są one finansowymi słabeuszami. Wyjątek spośród nielicznej grupy pewnych banków, które mają się póki co dobrze, to Deutsche Bank. Jego kondycja finansowa jest obecnie o dziwo dobra. Ale z przykrością trzeba przyznać, iż Deutsche Bank stanowi wyjątek. Czy zatem środki finansowe zgromadzone w Deutsche Bank są pewne, a w innych bankach nie ?

W dzisiejszych czasach gromadzenie środków pieniężnych na kontach bankowych wcale nie stanowi bezpiecznej lokaty kapitału. Gdzie zatem posiadacze gotówki powinni lokować swoje oszczędności ? Sprawa nie jest taka oczywista, gdyż odczuwamy jeszcze w Europie skutki niedawnego kryzysu gospodarczego, który dotknął cały świat. Pierwszy odruch jaki pojawia się wśród oszczędzających w tradycyjny sposób (konta oszczędnościowe, lokaty terminowe), to zaufanie tym największym bankom na rynku. Kto jednak w Europie wiedzie prym w świecie finansów ? Na to pytanie powinniśmy wszyscy poznać odpowiedź, gdyż przecież każdy z nas ma jakieś środki finansowe zdeponowane w bankach.

Poniżej przedstawiamy aktualnie największe banki w Europie. Oto pierwsza dziesiątka:

Prym wśród europejskich banków wiedzie HSBC z kapitałem rynkowym 102,72 miliardów Euro. Na drugim miejscu plasuje się Santander z kapitałem rynkowym 47,53 miliardów Euro. Trzecie miejsce należy do Standard Chartered z kapitałem rynkowym 36,19 miliardów Euro. UBS zajmuje czwartą pozycję z kapitałem rynkowym 34,74 miliardów Euro.Pozycja numer pięć przypadła BNP Paribas, który może się pochwalić kapitałem rynkowym 32,49 miliardów Euro. Miejsce szóste należy do Royal Bank of Scotland, który dysponuje kapitałem rynkowym 28,84 miliardów Euro. Siódmym bankiem w Europie jest BBVA z kapitałem rynkowym 26,78 miliardów Euro. Pozycja ósma to Lloyds, który ma kapitał rynkowy 26,45 miliardów Euro. Dziewiąte miejsce w rankingu zajmuje Nordea Bank z kapitałem rynkowym 22,60 miliardów Euro. I w końcu dziesiąte miejsce zajmuje Deutsche Bank z kapitałem rynkowym 22,07 miliardów Euro.

Pozycja Deutsche Banku jest w Niemczech silna, ale w ujęciu całej Europy Deutsche Bank nie jest w ścisłej czołówce. Pocieszające jest natomiast to, że przykładowo szwajcarski Credit Suisse znajduje się w rankingu europejskich banków za Deutsche Bank. Kapitał rynkowy Credit Suisse wynosi bowiem 20,44 miliardów Euro, co daje mu w Europie 13 miejsce. Jeszcze gorszą pozycję zajmuje Unicredit z kapitałem rynkowym 14,01 miliardów Euro. Ten kapitał wystarczył jednak na piętnastą pozycję wśród europejskich banków. Fortis Bank jest na miejscu 18 z kapitałem rynkowym 12,70 miliardów Euro.

Commerzbank z Frankfurtu nad Menem ma kapitał rynkowy 8,31 miliardów Euro. Niestety porównując 22 banki znajdujące się przed nim, to naprawdę niewiele, tym bardziej biorąc pod uwagę dotychczasową wielkość tego banku. Ale gdy do Commerzbank porównamy sytuację Raiffeisen Bank, który dysponuje prawie o połowę mniejszym kapitałem, to z tego punktu widzenia sytuacja Commerzbank może wcale aż tak źle nie wyglądać.

Raiffeisen Bank posiada kapitał rynkowy na poziomie 4,51 miliardów Euro, co w Europie daje mu dopiero pozycję trzydziestą trzecią. Tylko niewiele mniejszy kapitał ma Deutsche Postbank, którego sklasyfikowano w Europie na trzydziestej piątej pozycji z kapitałem rynkowym w wysokości 4,45 miliardów Euro.

Generalnie przeciwko kryzysowi finansowemu bankowcy nie mogą wiele zrobić. Brak kapitału wśród instytucji bankowych będzie prowadził do tego, że banki będą udzielały mniej kredytów. Głównie odbije się to na kredytach udzielanych zagranicą, poza Niemcami. To działanie może być odczuwalne w Polsce, gdzie zachodnie (np. niemieckie) banki będą zaostrzały kryteria kredytowe i przeznaczały mniejsze środki finansowe na kredyty.

Źródło: Die Welt oraz Bloomberg.

Sytuacja finansowa Niemiec w okresie letnim

Aby określić sytuację finansową i gospodarczą panującą w Niemczech latem, warto przeanalizować dane statystyczne z miesiąca sierpnia. Pomimo bardzo dobrej koniunktury nie następuje już tak gwałtowny wzrost krajowego produktu brutto. Jako przykład niech służy porównanie poziomu krajowego (niemieckiego) produktu brutto z pierwszego kwartału 2011 z drugim kwartałem 2011. Odnotowano wprawdzie wzrost, ale tylko nieznaczny, bo o 0,1 %.

Na dobry wynik pierwszego kwartału 2011 miała przede wszystkim branża budowlana. Tylko dzięki niech krajowy produkt brutto wzrósł w Niemczech o 1,3 %. Wzrost ten został spowodowany rozpoczynającym się sezonem w branży budowlanej. Z kolei w drugim kwartale 2011 roku nastąpiła normalizacja w obrębie branży budowlanej, czyli odnotowaliśmy stabilizację.   

W branży produkcyjnej widać w Niemczech wyraźną hossę. Wzrost produktu brutto na początku 2011 roku wzrósł o 1,1 %, a biorąc pod uwagę produkcję przemysłową, to wzrost nastąpił o 2 %. Co więcej, w sektorze produkcji przemysłowej zanotowano duży wzrost krajowego produktu brutto w drugim kwartale 2011 roku – wzrost osiągnął poziom 3,2 % !

I tu warto przytoczyć bardzo ważny fakt, który z pewnością zainteresuje polskie firmy działające lub zamierzające w bliskiej lub dalszej przyszłości działać w Niemczech:

otóż liczba zleceń, które otrzymywały niemieckie firmy wzrosła dzięki zleceniom z rynku krajowego (niemieckiego), a nie zagranicznego. Oznacza to, że cała koniunktura w Niemczech ma się naprawdę dobrze.

Z punktu widzenia polskiego przedsiębiorcy jest to wyraźny dowód na to, iż zwiększona liczba zleceń pojawiających się na niemieckim rynku oznacza dla polskich firm więcej otrzymywanych pod-zleceń.

W samej tylko branży budowlanej w Niemczech w przeciągu roku, tj. pomiędzy czerwcem 2010 a czerwcem 2011 zanotowano wzrost o 4,8 %. Branża budowlana ma się w Niemczech bardzo dobrze i zleceń w tym sektorze nie brakuje.

Źródło: Platforma komunikacyjna i informacyjna Federalnego Ministerstwa Gospodarki i Technologii.

Czy kobiety zarabiają na „saksach” w Niemczech tyle co mężczyźni ?

Podstawowe pytanie osoby chcącej podjąć pracę zagranicą brzmi – ile na tym wyjeździe zarobię ? Przecież to aspekt ekonomiczny decyduje w dzisiejszych czasach o wyjeździe zarobkowym zagranicę, więc tu nie miejmy wobec pracodawców i pośredników żadnych sentymentów. My pracownicy chcemy zarobić jak najwięcej w najkrótszym możliwym okresie, a pracodawcy/pośrednicy chcą na nas jak najwięcej zarobić. Oczywiście różnie wygląda to w praktyce, szczególnie jeśli chodzi o zdroworozsądkowe proporcje kto ile dostaje. Z jednej strony chcemy dużo dla siebie, ale pośrednik zabiera sporą część naszego zarobku w postaci prowizji pośrednika pracy – i to od każdej naszej przepracowanej godziny. Warto zatem podejmować pracę bezpośrednio w niemieckim zakładzie pracy i nie dać się zwerbować pośrednikowi. Wtedy zarobimy zdecydowanie więcej. Nie będziemy musieli dzielić się naszymi pieniędzmi z pośrednikiem. Wszystko co zarobimy, zostanie dla nas. A że w Niemczech zarobić można przyzwoicie, to raczej wiedzą wszyscy. Tylko kto zarabia najwięcej ? Czy aby kobiety zarabiają aż tak dobrze jak mężczyźni ? Poprzyjmy to przekonanie o równości mężczyzn i kobiet w pracy faktyczną wiedzą. A za podstawę niech służą nam statystyki prowadzone przez niemiecki Urząd Statystyczny – źródło pewne i nie do podważenia.

Przeglądając statystyki zarobków za rok 2010 (a są to najnowsze dostępne na rynku statystyki), może od razu znaleźć pewną zależność, że w Niemczech występuje sporo różnic w wynagrodzeniu np. tych samych zawodów, tych samych stanowisk pracy i osób o tych samych kwalifikacjach, doświadczeniu i stażu pracy. Pierwsza różnica w zarobkach dotyczy płci. Mężczyźni zarabiają średnio w Niemczech więcej niż kobiety. Aczkolwiek ta różnica w wysokości zarobku pomiędzy mężczyzną a kobietą jest bardzo widoczna. Jak obliczył niemiecki Urząd Statystyczny w roku 2010 różnica wyniosła aż 23% i dotyczyła zarobków brutto za 1 godzinę pracy. Zatem bardziej opłaca się wyjeżdżać do pracy w Niemczech mężczyznom, gdyż zarabiają na godzinę prawie 1/4 więcej, niż płeć piękna.

Bardzo podobnie wygląda sytuacja w przypadku pracy mężczyzny i kobiety na tym samym stanowisku. Także w tym przypadku mężczyźni zarabiają więcej niż kobiety, ale ta różnica nie jest już tak drastycznie duża. Wynosi ona 8%. Dla jednych może to być tylko 8%, a dla innych aż 8%, bo w końcu jest to godzinne wynagrodzenie za dokładnie tę samą wykonywaną pracę ! Zatem jak podejść do takiego problemu ? Przecież to jest jawna dyskryminacja kobiet zatrudnianych w Niemczech.

Mamy konkretny przykład niemieckiej firmy – praca na bandzie w dużej niemieckiej firmie produkującej części samochodowe. Może okazać się, że na tej samej bandzie mężczyzna wykonujący identyczną pracę co kobieta, zarobi nieco więcej. Czasem może być tak, że mamy w jednym niemieckim regionie 2 firmy. Jedna zatrudnia mężczyzn, a druga kobiety. Ale praca w jednym i drugim zakładzie pracy jest dokładnie taka sama. Różnica polega na tym, że zakład zatrudniający mężczyzn płaci im większą stawkę godzinową…

W bawarskim mieście Landshut jest pewna bardzo znana na całym świecie firma, której produkty należą do jednych z najbardziej rozpoznawalnych wśród konsumentów, a samo przedsiębiorstwo jest królem swojej branży. Od wielu lat do tej firmy wyjeżdżają kobiety ze Śląska, aby pracować przy taśmie przy produkcji słodyczy (we fioletowym opakowaniu). I proszę zapytać tych pań, czy one zarabiają tyle, co mężczyźni zatrudnieni w innych bawarskich przedsiębiorstwach przy taśmie ?    

Apel w szczególności do kobiet wyjeżdżających do pracy do Niemiec – warto przed podpisaniem umowy o pracę zapytać, ile na tym stanowisku będzie zarabiał mężczyzna ? Jeżeli okaże się, że więcej, to należałoby pracodawcy (względnie pośrednikowi) zwrócić uwagę, że to ewidentna dyskryminacja kobiet i żądać tej samej stawki, jaką pracodawca przewidział dla mężczyzn.

Źródło : Na podstawie danych statystycznych o wysokości zarobków mężczyzn i kobiet w Niemczech za 2010r., które opublikował niemiecki Urząd Statystyczny.