Lato obfituje w wiele różnych przygód, które spotykają osoby podróżujące z kurortów wypoczynkowych do Niemiec. Coraz więcej Polaków – nawet tacy, którzy w Niemczech nie pracują – korzysta z niemieckich przewoźników. Szczególnie w okresie letnim, gdyż niemieckie firmy turystyczne oferują wycieczki po bardzo atrakcyjnych cenach.
Gdy polski urlopowicz porównuje ceny wycieczek wykupionych w Polsce i w Niemczech, to często okazuje się, że w Niemczech wychodzi taniej. Z tego powodu wielu Polaków decyduje się na wykupienie wczasów właśnie w niemieckiej firmie. A do ulubionych celów turystycznych Polaków należą Chorwacja, Turcja, wyspy należące do Hiszpanii – Wyspy Kanaryjskie, Mallorca, Ibiza, a także Egipt i Tunezja. Przylot z jednego z wymienionych miejsc może być dla podróżującego Polaka źródłem kłopotów – właśnie przed nimi chcemy przestrzec.
Jakie kłopoty prawne mogą spotkać Polaka korzystającego z usług niemieckiego biura podróży ?
Przede wszystkim najczęściej spotykanym problemem są sprawy związane z cłem po przylocie do Niemiec z któregoś z krajów spoza Unii. Polacy przywożą towary, które należy oclić już na niemieckim lotnisku, a tego często nie robią. Poniżej przedstawiamy przypadek, z którym spotkali się celnicy z Urzędu Celnego w niemieckim Karlsruhe.
Wyspy Kanaryjskie należą do Hiszpanii, zatem znajdują się na terenie Unii Europejskiej – dla wielu turystów i wycieczkowiczów sprawa wydaje się jasna – skoro obszar unijny, to nie ma żadnych ceł. Ale w rzeczywistości sytuacja wygląda nieco inaczej, o czym boleśnie przekonał się pewien podróżny, który wrócił z Wysp Kanaryjskich do Niemiec mając w walizce 340 sztuk papierosów.
Wyspy Kanaryjskie należą wprawdzie do obszaru celnego Unii Europejskiej, jednak nie należą do unijnego obszaru podatku VAT. Oznacza to w praktyce, że z wysp Kanaryjskich można przywieźć do Niemiec tylko 200 sztuk papierosów. Za resztę w/w podróżujący musiał zatem zapłacić cło.
Patrząc na przedstawiony przykład polscy podróżni powinni zwrócić wyraźną uwagę na to, gdzie wybierają się na urlop i skąd wracają, aby po powrocie do Niemiec nie być nie mile rozczarowanym na lotnisku w Niemczech.
Źródło: Informacje przekazane do prasy przez Główny Urząd Celny w Karlsruhe.