Z OSTATNIEJ CHWILI

Premia świąteczna Weihnachtsgeld za 2016 rok

Koniec listopada oznacza dla większości pracowników zatrudnionych w Niemczech zwiększone wpływy finansowe. Kilkaset dodatkowych euro wypłacanych w listopadzie to zastrzyk pieniędzy będących dodatkiem do miesięcznego wynagrodzenia. Mowa tu o gratyfikacji finansowej znanej jako „Weihnachtsgeld”. Jest to bonus pieniężny na Boże Narodzenie. Wypłaca się go pracownikom wraz z wynagrodzeniem za listopad i na liście płac zajmuje osobną rubrykę. W roku 2016 wysokość premii świątecznych jest wyższa niż w poprzednim roku. Taki stan rzeczy pracownicy zatrudnieni w Niemczech zawdzięczają dynamicznie rozwijającej się gospodarce w kończącym się 2016 roku. Jak wynika z danych statystycznych Federalnego Urzędu Statystycznego w całych Niemczech więcej niż co drugi pracownik, bo około 55 procent z liczby wszystkich zatrudnionych otrzyma także i w tym roku bonus pieniężny na Boże Narodzenie. W sektorze publicznym jest to jeszcze większy procent otrzymujących Weihnachtsgeld, bo aż 71%. Niestety dla wielu pracowników nie podlegających pod zbiorowe układy pracy święta w 2016 roku nie będą aż tak udane pod względem finansowym. W tej grupie zaledwie 44 procent pracowników otrzyma w tym roku bonus pieniężny na Boże Narodzenie. Czy pracownicy zatrudnieni w Niemczech mogą liczyć na dodatkowe gratyfikacje poza wspomnianym Weihnachtsgeld? Tak, bo do pakietu świadczeń wypłacanych przez pracodawców dodatkowo dochodzą dobrowolne premie pracodawców. W niektórych branżach dochodzą one nawet do kilku tysięcy euro. Przykładem takiej branży jest przemysł samochodowy. Pracodawcy mogą także wypłacić pracownikom inne dodatki, które nie są zdefiniowane zbiorowo. Jak duża suma pieniędzy zostanie przekazana pracownikom na premię świąteczną w 2016 roku? – tego jeszcze nie wiemy. Możemy jednak odnieść się do lat ubiegłych. Według danych statystycznych można się spodziewać w skali ogólnokrajowej około 50 miliardów euro. To spora kwota pieniędzy do podziału. Przy okazji Weihnachtsgeld trzeba jednak zawsze pamiętać, że pieniężny bonus na Boże Narodzenie jest uzależniony od indywidualnej kondycji firmy. Niemiecki Weihnachtsgeld nie działa tak, jak w Polsce trzynasta pensja. Weihnachtsgeld jest świadczeniem dobrowolnym i to pracodawca decyduje, czy w danym zakładzie pracy wypłacić gratyfikację. Wraz ze wzrostem niedoboru wykwalifikowanych pracowników to właśnie premie świąteczne są wabikiem dla wysoko wykwalifikowanych pracowników. Jeżeli zatem podejmujemy pracę w Niemczech to już na starcie powinniśmy poruszyć z pracodawcą kwestię wypłaty Weihnachtsgeld. To dodatkowe pieniądze, które mogą zasilić nasz budżet.

©finanzamt.pl

Inflacja w Niemczech wzrasta do najwyższego poziomu od dwóch lat

Ceny konsumpcyjne w Niemczech idą w górę. W szczególności na cele mieszkaniowe trzeba wydać dużo więcej pieniędzy. Także samo tankowanie samochodów i innych pojazdów stało się ponownie droższe za sprawą rosnących cen paliwa. To z kolei pociągnie za sobą w niedalekiej przyszłości wzrost cen towarów, gdyż cały handel bazuje na transporcie. Wysokie koszty czynszu i niedobór nieruchomości winduje stopę inflacji w Niemczech. Przejdźmy jednak do konkretów. Zgodnie z najnowszymi danymi Federalnego Urzędu Statystycznego w październiku 2016 roku ceny konsumpcyjne wzrosły do analogicznego miesiąca roku ubiegłego o 0,8 procenta. Tym samym potwierdziły się wstępne dane. Tak wysoki wskaźnik inflacji po raz ostatni został zanotowany w październiku 2014 roku. Chociaż spadek cen energii spowolnił nieco wzrost inflacji, to inne dziedziny niestety nadrobiły jej postęp. Ceny energii w październiku były tańsze niż we wrześniu o 1,4 procenta. W porównaniu wrzesień był tańszy o 3,6 procenta, a sierpień o 5,9 procenta. W październiku konsumenci wydali mniej za centralne ogrzewanie (7,5 procenta) i gaz (3,9 procenta), jednakże aktualne ceny rachunków za ogrzewanie i gaz wzrosły nieznacznie o 0,9 procenta. Ceny paliw wzrosły ponownie ze względu na wyższe ceny ropy naftowej, które można było odczuć w ostatnim czasie. Cena benzyny wzrosła o 0,7 procenta, a oleju napędowego o 0,2 procenta. We wrześniu paliwa były znacznie tańsze niż miesiąc wcześniej. Z wyłączeniem opłat za energię inflacja wyniosła 1,1 procenta. Czynsz netto wzrósł w ciągu całego roku o 1,4 procent. W porównaniu z wrześniem 2016 roku, ceny konsumpcyjne wzrosły o 0,2 proc.

©finanzamt.pl

Coraz droższe prywatne ubezpieczenie zdrowotne w Niemczech

Od stycznia 2017 roku drastycznie wzrastają w Niemczech ceny prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Większość ubezpieczalni zapowiedziała podwyżkę w 2017 roku o ponad 20 procent w stosunku do roku 2016. Przypomnijmy – osoby zatrudnione w Niemczech mogą wybierać, czy chcą być ubezpieczone prywatnie (private Krankenversicherung), czy też ustawowo (gesetzliche Krankenversicherung). Wszystko wskazuje na to, że polscy pracownicy w Niemczech ze względu na rosnące koszty ubezpieczeń prywatnych będą coraz częściej decydowali się na ubezpieczenia ustawowe. Już dziś większość pracodawców skłania się ku temu, aby pracowników przybyłych z Polski do Niemiec ubezpieczać w ustawowym ubezpieczeniu. Trend ten będzie się z pewnością pogłębiać, gdyż tak wysoka podwyżka składek zdrowotnych odstraszy większość zainteresowanych. Prywatne ubezpieczalnie tłumaczą podwyżkę składek rosnącymi cenami usług medycznych w Niemczech i wskazują na to, że sytuacja rynkowa zmusiła je do tak drastycznej podwyżki. Tylko czy ubezpieczeni będą nadal chcieli ponosić tak wysokie koszty ubezpieczenia? Wszystko zależy od głębokości portfela ubezpieczonego. Ci mniej zarabiający będą się skłaniać ku ubezpieczeniom ustawowym, natomiast osoby o wysokich zarobkach mogą zdecydować się na pozostanie przy prywatnym ubezpieczeniu zdrowotnym i to niezależnie od wysokości podwyżki.

©finanzamt.pl

Zagrożenie zwolnieniami pracowników w Audi

Niedobre wiadomości płyną z Ingolstadt, gdzie Rada Zakładowa poinformowała o zagrożeniu zwolnieniami pracowników. Wszystko za sprawą przeniesienia części produkcji na kontynent północnoamerykański. W głównym zakładzie Audi w Ingolstadt u ponad 45.000 pracowników rosną obawy o przyszłość swoich miejsc pracy. Podpisana umowa o gwarancji zatrudnienia wygasa w 2018 roku. Do grudnia 2018 roku praca w Audi jest pewna, ale co nastąpi dalej? Wszystko zależy od ustaleń i negocjacji. W kuluarach mówi się, że po zakończeniu obowiązywania umowy nawet 8.000 pracowników może stracić pracę. To byłby olbrzymi cios dla załogi Audi. Gdy przypatrzymy się strukturze zatrudnienia w zakładach produkcyjnych, to zauważymy, że Audi w Ingolstadt zatrudnia w ostatnich latach wiele tysięcy pracowników tymczasowych. Sporą grupę stanowią Polacy. Teraz istnieje obawa, że rozwój koncernu w innych krajach spowoduje zwolnienia pracowników w Niemczech. Pojemność zakładu głównego w Ingolstadt jest ograniczona i koncern nie skłania się ku temu, aby rozbudować zakład. Spółka zależna VW otwarła w ostatnim czasie nowy zakład w Meksyku, w którym to będą produkowane nowe modele SUVa Q5. Jak wiadomo tańsza siła robocza, ale i bliskość amerykańskiego rynku zbytu powodują, że ta lokalizacja inwestycji jest bardzo atrakcyjna, stąd taki kierunek koncernu. Jak zatem utrzymać miejsca pracy w niemieckich zakładach Audi? Na myśl przychodzi tylko jedno rozwiązanie. Gwarancją utrzymania zatrudnienia dla całego zakładu w Ingolstadt byłoby uruchomienie produkcji aut elektrycznych. Przyśpieszenie tego i tak nieuniknionego procesu jest właśnie olbrzymią szansą dla tej placówki. Produkcja samochodów elektrycznych to przyszłość branży motoryzacyjnej. Dzięki takiemu rozwiązaniu udałoby się utrzymać w zakładach Audi doświadczonych pracowników. Już teraz cała branża samochodowa w Niemczech stawia na elektryczne auta.

©finanzamt.pl

Firmy samochodowe planują wspólną sieć stacji elektrycznych

Duże przedsięwzięcie planują najwięksi niemieccy producenci samochodów. W celu pobudzenia rynku i sprzedaży samochodów elektrycznych, będą oni budować prywatną sieć do ładowania samochodów elektrycznych. Niemiecka prasa w oparciu o informacje Tank+Rast podaje, że to właśnie BMW, Daimler, Volkswagen oraz inne marki wdrażają plan stworzenia ogólnokrajowej sieci szybkiego ładowania pojazdów elektrycznych. Będzie to także z pożytkiem dla środowiska, co również jest bardzo istotne dla firm i polityki państwa. Cała siatka nowych stacji ładowania pojazdów elektrycznych ma powstać bardzo szybko, bo już w 2018 roku. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom elektryczne samochody zostaną całkowicie naładowane w ciągu 30 minut. Trwają prace nad tym, aby ładowanie trwało jeszcze mnie, ale przyjdzie nam jeszcze na to poczekać. Póki co tankowanie paliwa będzie o wiele szybsze. Na dzień dzisiejszy także w Polsce są już punkty ładowania samochodów elektrycznych i coraz więcej polskich miast decyduje się na sieć stacji stacji elektrycznych w obrębie większej aglomeracji. W przyszłości auta elektryczne będą powoli wypierały tradycyjne auta napędzane benzyną i ropą, więc przygotowanie się na nowy w motoryzacji trend już następuje.

©finanzamt.pl