Delegowanie pracowników z polskich firm do Niemiec

Nowa dyrektywa wdrożeniowa do dyrektywy 96/71/WE w sprawie delegowania pracowników utrudni lub wręcz uniemożliwi wielu polskim firmom delegowanie personelu do pracy w Niemczech ze względu na nowe wymogi.

W związku z dyrektywą wdrożeniową pracowników delegować będą mogły zagranicę tylko te firmy, które generują obroty w Polsce. Wymóg stawiany jest jasno: polska firma będzie musiała osiągnąć najpierw obrót w Polsce, a dopiero później podejmować zlecenie w Niemczech i w jego ramach oddelegować pracowników do Niemiec. Dodatkowo w Polsce będą musieli pozostawać pracownicy administracyjni. Do tej pory wiele firm delegowało swój cały polski personel do Niemiec, nie posiadając obrotów w Polsce. Bardzo często powstawały zupełnie nowe firmy, które nigdy nie miały żadnego obrotu w Polsce, a 100% całkowitego obrotu rocznego generowały tylko w Niemczech. To działanie zostaje zablokowane przez Unię Europejską, na co bardzo naciskają Niemcy. Mają w tym przecież swój interes. Niemcom chodzi o to, by firmy, które w Polsce nie prowadzą znacznej części swojej działalności, od razu rejestrowały działalność gospodarczą w Niemczech, a co za tym idzie na niemiecką firmę zatrudniały pracowników z Polski. Oznacza to nie tylko płacenie podatku dochodowego od dochodów pracownika już od pierwszego miesiąca podejmowanej w Niemczech pracy, ale – co bardziej bolesne – odprowadzania wszystkich składek na poczet ubezpieczenia społecznego w Niemczech. Stare ustawodawstwo umożliwiało przez pierwsze 24 miesiące pracy płacenie składek za pracownika oddelegowanego w polskim ZUSie. Nowa regulacja uniemożliwi tym polskim firmom oddelegowanie pracowników do Niemiec, którzy tylko nastawiają się na działanie na rynku niemieckim.  Jeśli polska firma będzie chciała wysłać cały swój personel do Niemiec, to składki ubezpieczenia społecznego będą musiały od samego początku być odprowadzane do niemieckiej instytucji ubezpieczeniowej w ramach firmy otwartej w Niemczech. Przy czym składki płacone w Niemczech są dużo wyższe od składek płaconych na rzecz polskiego ZUSu. Tym samym polska firma przestanie być cenowo atrakcyjna dla niemieckich kontrahentów, gdyż jej personel będzie zatrudniony na typowo niemieckich warunkach, gdzie koszty pracy będą takie same jak każdej innej niemieckiej firmy.        

Od lata 2013 w/w dyrektywa wprowadza nową definicję oddelegowania, co pociągnie za sobą obowiązek otwarcia w Niemczech samodzielnego przedsiębiorstwa przez polskie firmy delegujące swój cały personel do Niemiec. Skutkiem takiego stanu rzeczy będą próby podejmowania zleceń w Polsce, by uzyskać zgodę na oddelegowanie chociażby części pracowników zagranicę,  a przy ich braku w związku ze zmniejszoną liczbą wolnych zleceń w kraju, exodus polskich firm zagranicę. Aby jednak firmy te przetrwały na wymagającym rynku niemieckim muszą podnieść jakość świadczonych usług, dzięki czemu uzyskają dostatecznie wysoko-dotowane kontrakty, dzięki którym stać je będzie na zapłacenie podatków i ubezpieczeń społecznych w Niemczech.

Źródło: informacje prasowe.